fakty

[Niniejsza blogonota jest złożeniem dwóch zamierzchłych archiwalnych, z lat 2007–2008.]

*

Karolina Naimska mieszkała we własnej kamienicy, na Orlej. Mieszkał tam także Adam Naimski (egzekutor) i Karol Naimski (asesor sądu kryminalnego). Jakób Naimski miał kamienicę na Pokornej. Inny Jakób Naimski (właściciel browaru) mieszkał u Hersza Mandenfronsa na Białoskórniczej. Piwowarem był Ludwik Naimski, miał dom z browarem na Wiejskiej. Razem z nim mieszkał Józef Naimski, urzędnik. Inny Józef Naimski miał kamienicę i browar na Żurawiej.

Na Orlej, obok Karoliny Naimskiej kamienice mieli Michał Beregsohn, Karol Majerdyng, Maciej Nowakowski, Adam Lipiński. Za domem Leona Krupeckiego był pałac Samuela Mochaubta, a potem dom Wolfa Rosena.

W kamienicy Karoliny Naimskiej mieszkali Cezar Austen (urzędnik), Józefa Diażdżewska (kucharka), Daniel Grzybower (farbiarz), Słama Hantower (kupiec), Hersz Kleinmann (krawiec), Ludwika Kukowska (kucharka), Fajwel Lewinsohn (nauczyciel), Fiszel Malenki (bakałarz), Wawrzyniec Maryański (handlarz leguminy), Markus Parawan (subiekt handlu), Abram Rotmil (blacharz), Matylda Rutz (baletniczka), Eleonora Sachs (utrzymująca się z własnych funduszów), Icek Szaregroder (szkolnik), Małgorzata Szlachcińska (kucharka), Ludwika Szturm (kucharka), Bina Szyt (kucharka), Pinkus Tarfsztein (handlarz leguminy), Dawid Weszer (kupiec) i Andrzej Włodarski (stolarz).

Ten dom nosił numer 804 i należał do cyrkułu 7.

Te dane pomieszczone zostały w Skorowidzu mieszkańców miasta Warszawy z przedmieściami na rok 1854 ułożonym pod kierunkiem Zarządu Policyi.

Znalazłem go w sieci, szukając kobiet o nazwisku Truskolaska. W 1854 w Warszawie mieszkały trzy. Aniela była emerytką, mieszkała na Dziekance, przy kościele Karmelitów Bosych. Konstancya była kucharką i mieszkała na Twardej. Salomea utrzymywała razurę na Chłodnej, w domu Tekli Witernickiej.

Razura to dawna nazwa golarni. Wyraz pochodzi z łaciny. Dziś oznacza głównie wyraz wyskrobany (usunięty mechanicznie) z tekstu. Nie znam nikogo, kto by go używał na co dzień.

*

Jaki może być powód szukania w sieci kobiet o nazwisku Truskolaska? Niejeden. Ale jednym z lepszych byłby wierszyk Eugeniusza Tkaczyszyna‐Dyckiego.

czytelnia humanistyczna

a ja bym jadł truskawki z panią bibliotekarką
Truskolaską zakopany w pościeli gdzieś na końcu
świata który składa się z samych pieszczot
i z obietnicy że się nam należą wszystkie poziomki

zakopany w pościeli gdzieś na końcu świata
który dopiero wtedy staje się ponętny
jest on raz słodką truskawką a raz uniwersytecką
biblioteką odkąd lubię przyglądać się

Truskolaskiej: to dzięki niej człowiek się nie nudzi
choć ona tylko krząta się kręci pupą w czytelni
humanistycznej wchodząc między rzędy ławek abym nigdy
później nie był sobą równie często zajęty
  1. nameste’s avatar

    12 lat to szmat czasu. Podrzucono mi linka dokumentującego, że w Warszawie przy Polnej działa „Razura Barber Shop”, czyli golarnia; chodzą tam brodacze. Obecnie razurowani przez personel w maseczkach.

reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *