Czasami tak jest, „nastrój dnia”, wszystko, co przeczytasz, tylko powiększa rozdrażnienie. Nie widać tworzenia, widać produkcje albo preteksty (zaznaczyć obecność). Czy świat mógłby się obejść bez tych kawałków? Absssolutnie [syczeć]. Coś mi one robią? Nic.
„Wizje”, numer Bliskość 1/2022. Rozumiem, numer „prozowy”. Ja tylko wiersze (tylko polskich).
Krótkie przystanki:
Iwasiów nieporozumienie (emocjami autorów wybrukowano), Lebda przypomnienie o swoim istnieniu (bez wagi) [proza], Domarus z dziennika [proza], Muszyński z pamiętnika (piosenki), Jarosz w życie rodziny (proso wzruszeń), Waligórski żarty se, Czyżewski po lesie (dostojnie sadzić grzyby), Zadura poppolityka umyka, Trusewicz kultupolityka i znika, Grabiak odpisane.
Dłuższe przystanki:
Jabłońska tv‐paski na lud, Halber kalendarz ciała.
no comments
comments feed for this article
Trackback link: https://nameste.litglog.org/2022/01/z-notatnika-niechetnego-czytelnika/trackback/