psie życie

Lato się skończyło, więc Tomasz Różycki (z tomu Litery, a5, dopiero na jesieni).

Psie życie

Na czterech greckich wyspach i pod zakrętami
trzech wielkich rzek Północy zapisałem imię
i żeby je przeczytać trzeba ciut się unieść,
lecz ty potrafisz fruwać, prawda? Para skrzydeł,

serafin, żuraw, mewa, Dedal, British Airways
lub bardziej wyszukany sposób lewitacji,
mnie wciąż zupełnie obcy. Pierwszym psem, którego
zobaczysz na ulicy, będę ja, jak już raz

pisałem. I potem za tobą pójdę wszędzie,
choćbyś się miała wkluczyć w labirynt uliczek,
i nie zgubię zapachu, którym przecież jesteś
wciąż mocniej i bardziej. Przesiaduję na placach

pod arkadami, zresztą lato jest tak wielkie
tego roku, że pomieszkuję w nim kątem:
za dnia ruchliwe cienie sukienek studentek,
nocą wycie do gwiazd, póki któraś nie wpuści.

reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *