Egon Schiele (1912)
You are currently browsing the archive for the w oko category.
吳承恩 Wú Chéng’ēn
szesnastowieczny Chińczyk, jest autorem Wędrówki na Zachód, której fragmenty wyszły po polsku (w dwóch kawałkach), przełożone (nie jestem pewien, czy dobrze) przez Tadeusza Żbikowskiego. Jedną z głównych postaci jest tam Zhu Bajie (wg stosowanej w latach 80. transkrypcji Żbikowskiego – Czu Pa‐tsie), wieprzogłowy ex‐generał wojsk niebiańskich, uzbrojony w dziewięciozębne grabie. Nie jest zbyt mądry, musi walczyć z ośmioma pokusami, często ulegając, ale nakazano mu udział w wypełnieniu najważniejszego buddyjskiego questu – podróży po święte księgi, więc nie ma wyjścia i towarzyszy mnichowi Xuanzangowi (u Żbikowskiego: Hüan‐tsangowi), często popadając w zabawne tarapaty.
Piękna, plugawa i zarazem naiwna postać. Obok wspaniałego Sūn Wùkōnga (u Żbikowskiego: Sun Wu‐k’unga), króla małp, Wielkiego Mędrca Równego Niebu, jedyny hm, żywy uczestnik świątobliwego questu.
馬良 Maleonn Ma
jest współczesnym Szanghajczykiem, uprawiającym rodzaj fotografii onirycznej. Jego prace można pooglądać tutaj.
Jedna z nich, z cyklu Book of Taboo, wygląda jak poniżej. Znajdziemy też cykl Wędrówka na Zachód (Journey to the West), ale jego zawartość może zaskoczyć.
Tak czy inaczej, dobra odtrutka nawielkanocna.
PS Przepraszam za linki do anglojęzycznej wikipedii, ale polska ssie.
PPS Na podobny temat.
Egon Schiele (1913)
Mapy inspirują. Niejasne pojęcie czeskiej mapy prowadzi (może prowadzić) do myślenia o przestawianiu i odwracaniu.
GPS [global positioning system] odpowiada na pytanie: „gdzie jestem” (no, technicznie: gdzie jest nadajnik). A odwrotnie? Gdzie jest świat?
Na przykład w kieszeni. Globusy kieszonkowe, rozpowszechnione w XVII–XVIII wieku nie miały chyba praktycznego zastosowania, z pewnością jednak inspirowały.
A jak się czują Antypodzianie, Australijczycy, Kiwi, Latynoamerykanie? Czy muszą przezwyciężać dziecinny lęk, że stojąc na kulistej powierzchni zawsze głową w dół – mogą odpaść?
Ciekaw jestem, czy firma produkująca globusy antypodalne zrobiła kokosy.
Dwie mniej znane akwarele Egona Schiele. Ja je znam na pamięć, zwłaszcza tego najniżej położonego faceta w trójce czerwonych.