pisma w sieci

Pismom [sieciowym] ogólnokulturowego przeznaczenia można przypisać wiek (przez co rozumiem „osadzenie generacyjne”, a nie czas istnienia tytułu), manierę, gatunek osiowy; nie wszystkim każdą z tych cech. Niektóre mają – konstytutywnie – coś‐innego.

Zacznijmy od „najstarszych”.

„Dwutygodnik” ma 40+ lat. Co do maniery – jest kontynuatorem modelu branżowego, który wyglądał tak:

W latach peerelowskich oficjalny obieg kultury podlegał stałemu ciśnieniu na rzecz biurokratyzacji. Władza lubiła mieć dobrze rozgraniczone rubryki, choćby po to, żeby wiedzieć, na jaki odcinek rzucić jakiego funkcjonariusza. Jeśli było pismo „Poezja”, to poezją nie zajmowało się pismo „Literatura”, a jeśli „Literatura” zajmowała się zagranicznym autorem, to w wymiarze naparstkowym, bo przecież była „Literatura na Świecie”. I tak dalej. Również tytuły nie‐wąsko‐rubryczkowe, takie jak „Polityka” czy „Kultura”, początkowo miszmaszowate (trochę na wzór przedwojennych „Wiadomości Literackich”), poddawały się ciśnieniu, krzepnąc w stałe zestawy działów, nazywających się – no jakże inaczej – literatura, poezja, teatr. Krótko mówiąc, „najweselszy barak Układu Warszawskiego” obstawiony był dziesiątkiem branżowych kurników, z których piano i gdakano po porządku, a nie byle jak.

A więc jest 2T sklepem wielobranżowym, poszufladowanym. Ale model ten przekracza – regularnie, w rubryce‐worku „Obyczaje” (można tam zmieścić wiele), oraz w powoływanych od czasu do czasu numerach tematycznych (i to one są najciekawsze).

Gatunek osiowy „Dwutygodnika” wyłania się powoli jako „esej odśrodkowy”; środkiem jest osoba autorska ze swoją ujawnianą biografią (doświadczeniem osobistym, mikrohistorią nie uciekającą od emocji, uwikłaniem jednostki w proces – termin „proces” należy rozumieć najszerzej jak można). Przykładowi autorowie tego gatunku to: Maciej Jakubowiak, Renata Lis, Agata Sikora, Jakub Zgierski (w nieco pobocznej formie felietonowej można dopisać Łukasza Najdera).

„Wizje” mają wiek 30+. Manierą jest nadrzędność tematu [każdego numeru], manierą poboczną jest otwarcie poza temat. Gatunkiem osiowym jest ponadosiowa – jak sam tytuł wskazuje – wizja. Mocnym poza jest też miszmaszowaty, równoległy nurt „Aktualnika”.

Podobny wiek ma „Tlen Literacki”. Nie widzę ani maniery, ani gatunku osiowego. Takich pism jest więcej.

„Mały Format” ma wiek 30–. Jego manierą jest skrywana (lub ujawniana, zwłaszcza polemicznie) frustracja. Gatunkiem osiowym [uwaga: sąd subiektywny, opierający się na poziomie „wciągnięcia w”] staje się bodaj polemika.

Podobny wiek ma „Kontent”, jego manierą jest (nadal wydaje się to ożywcze) obowiązkowa podwójna prezentacja (utwór + komentarz). Nie ma gatunku osiowego.

Najmłodszy jest „Stoner Polski”, około 20. Jego manierą jest (jak to nazwać?) „ćpany wygłup”, gatunkiem osiowym – eksces (coś jak ten kanoniczny nastolatek z reklam czipsów, który podkreśla swoją [sztuczną do bólu] niby‐autentyczność akcentowaniem każdego wyrazu). Z całą sympatią.

* * *

Z pism tylko po części sieciowych można wymienić „Nowy Napis”.

„Nowy Napis” ma kasę.

reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *