a co, jeśli

Zaczynamy od kotofonu, dwanaście miau w skali i młoteczki, którymi dobywany jest dźwięk. Możliwe akordy.

Teraz bierzemy piszącech wiersze. (Nieufność do terminu „poeta” w funkcji autoidentyfikacji jest u mnie prawie wrodzona. „Stanisław Maria Saliński – ateusz” stało na wizytówce u kla‐klasyków. Zbieram biogramy, filtrując po #ludzie‐którzy; jak któreś nosi się w wizytówce, syczę: „zara wyjmji bibliografię z majtów”.) „E” w „piszącech” nie jest literówką. Interesuje mnie czytanie.

No więc bierzemy piszącech. W coś uderza młoteczek, głowa jest hipotezą trywialną, i miau. Wyobrażam sobie matrycę, jak pole kapusty. Falujące.

Niby zbiór dyskretny (policzalny skończony). Ale: wpływy, ploty, seks, hjelmslevy. [„Zbiór dyskretny nie zawiera żadnego swojego punktu skupienia (o ile takie w ogóle istnieją).”] Krytycy bronują podzbiory, sami też są kapusta. I tak dalej.

Fragment numeracji paragödlowskiej. Wanitatywny Opałka. Piszącech wierszy znajdziemy w pismach. Idzie to tak: „Ten‐a‐ten Trzy wiersze, Ta‐a‐ta Dwa wiersze, ...”.

Sygnatura wydania. Na przykład „Wizje” 2/2021.

6 3 4 4 ‘Koniec roku obrotowego’ 3 2 2 3 4 3 ‘Buty damskie buty damskie kostki’ ‘wiersz w stylu lkj, gs‑h’ ‘Mała elegia dla Michaela K’ 3 3 5 3

Co zrobić z łamistrajkami? Nie każdy napis oznacza 1.

Sygnatura wydania. „Tlen literacki” 3/2019.

1 4 3 3 3 4 1 3 4 2 5 5 4 5 3 4 2 1 5 4

Ponumerować piszącech. Dopisać autorstwo (sygnatury staną się parzyste). Ponumerować łamistrajków. Ponumerować wydawnictwa. Stanpoezji na wyciągnięcie ręki.

reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *