klasyfikacje

Ostatnio – zbyt często, by mógł być to przypadek – rzuca mi się do oczu pewien fragment z Borgesa, który został przez autora sprzedany (Słowa i rzeczy) jako rzekome przytoczenie z omszałej chińskiej encyklopedii. Fragment ten był przedmiotem zachwytu, oburzenia, ramion wzruszania, a nawet uczonych analiz, głównie pod egidą wiedzologów. Mnie wydał się zdumiewająco użyteczny dla osób, które z niepojętych pobudek chciałyby serio rozważać bieżący dyskurs polityczny w Polsce.

Zwierzęta dzielą się na:

a) należące do Cesarza,
b) zabalsamowane,
c) tresowane,
d) prosięta,
e) syreny,
f) fantastyczne,
g) bezpańskie psy,
h) włączone do niniejszej klasyfikacji,
i) miotające się jak szalone,
j) niezliczone,
k) narysowane cienkim pędzelkiem z wielbłądziego włosa,
l) et cetera,
m) które właśnie rozbiły wazon,
n) które z daleka podobne są do much.

Weźmy kilka pierwszych punktów: a) katoneotaliban (gdzie Cesarzem jest – zależnie od podejścia – fetysz niegodziwych starców w sutannach albo Pan Kapitał); b) spadkobiercy Unii [Mumii] Demokratycznej/Wolności; c) pośledniejszy pomiot polityczny; d) nierozumne świnie; e) spin‐doktorzy; f) partia Razem. I tak dalej.

Szczególnej uwagi wymagają punkty k) oraz n). W sprawie tego pierwszego wystarczy powiedzieć, że większość życia publicznego w Polsce można obsłużyć dowolnie topornym pędzlem‐ławkowcem umaczanym w [uwaga: eufemizm] błocie (by oddać kolor i konsystencję). Kim są ci, którzy wymagają cienkiego pędzelka z wielbłądziego włosa? Miałbym dosłownie parę propozycji.

Punkt n) przypominałby o właściwej perspektywie oglądu postaci polityków, ich brzęczenia [punkt i)] czy też działań (czyli: brzęczenia).

Gdyby nie punkt m).

Niniejsza notka sponsorowana jest przez Ruch na Rzecz Ponownego Uznania Wielkości Borgesa.

  1. andsol’s avatar

    Spotkałem ten opis na pierwszej stronie „Słowa i rzeczy”. Próba czytania stron dalszych dała mi wrażenie, że co Foucault miał do powiedzenia wyłożył na pierwszej stronie. Czyli w istocie cześć i chwała Borgesowi.

  2. telemach’s avatar

    „Ruch na Rzecz Ponownego Uznania Wielkości Borgesa.”

    Będzie, obawiam się, niełatwo. D’Ormesson powiedział kiedyś o B. że ten na zadane przez siebie (na początku „Fikcji” chyba) pytanie o związek pomiędzy historią (jako nauką) a mądrością, przez całe życie dostarczał jedynie odpowiedzi, że studiowanie tej pierwszej może prowadzić jedynie do łagodnej rezygnacji.

    W epoce twitterów powrót do Borgesa może być jednak objawem intelektualnej ekstrawagancji. Czyli chyba warto.

  3. pawian’s avatar

    Chcę należeć do RnRPUWB

  4. porcja’s avatar

    Do Ruchu zapisuję się natychmiast!

reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *