krytyk literacki pochyla się nad wierszem

W pewnej recenzji z pewnego tomu z wierszami [Jakub Sęczyk, Święta pracy], skądinąd dość merytorycznej, czytam takie zdanie:

Warto pochylić się nad tym, jak wiele motywów i wątków przewodnich dla całej książki wprowadza nam ten utwór, co zwraca uwagę na staranność warsztatu poety, wszak są to przecież warunki wstępu do lektury całego tomu.

...w którym pojawiają się dwa zwroty/wyrazy budzące we mnie idiosynkrazję. Jeśli jednak niechęć do pewnego pojedynczego wyrazu można uznać za moje prywatne dziwactwo, to awersja do zwrotu

   pochylić/pochylać się nad czym/kim

daje się zobiektywizować. Jego semantyka jest niby neutralna; zwrot znaczy mniej więcej: „spojrzeć na coś/kogoś bardziej z bliska”, „uważniej” itp. Że jednak kawałek ludzki mieszczący większość organów zmysłowych, czyli głowa, jest kawałkiem położonym najwyżej [trudno pochylać się na leżąco], ta czynność wzmożenia uwagi zabarwiona jest wyższością, „zniżeniem/zniżaniem się do” – i tego cienia protekcjonalności nie udaje mi się w odbiorze usunąć. Stąd niechęć.

* * *

Coraz dziś bardziej inwazyjne AI‐generatory (tekstów, obrazków itd.) są de facto maszynami kompilującymi; sterowane frazą wejściową [promptem], przebierają swoje zasoby big data, wyławiając kawałki pasujące do wzorców zadanych przez prompt (w tym ew. eksponentów stylu) oraz (również pochodna big data) pragmatycznych prawidłowości w zbiorze użyć. Następnie kleją je w całość. Miarą jakości tych maszyn jest zdolność zacierania szwów, dająca odbiorczo wrażenie jednorodności efektu.

* * *

Zabawa [moja] polegała na próbach wizualizacji zwrotu „krytyk literacki pochyla się nad wierszem” za pomocą jednego ze średniej jakości AI‐generatorów obrazków (jego zaletą jest darmowa dostępność).

W (dość nikłym – kilkadziesiąt prób) zbiorze odpowiedzi dominował obraz czytającego mężczyzny – żadne zaskoczenie. Co jednak ciekawe, raz na kilka‐kilkanaście podejść engine generatora zdejmowało mężczyźnie spodnie (zawsze w pozycji siedzącej); moja niechęć [do zwrotu] karmiła się wtedy złośliwym rozbawieniem.

A oto dwa przykłady wyników kwerendy, tym wyjątkowe, że odrywające się poniekąd od dosłowności (to z kolei pochodna rozbudowywania prompta o wskazanie stylu, w jakim utrzymany miał być końcowy obrazek).

Na pierwszym obrazie krytyk jest bardzo zfizjologizowanym ciałem, przez paluch sunący po tekście ma się wrażenie, że czyta bardzo wolno, „sylabizuje”. Zarazem głową jakby walił w [drewniany, symboliczny] mur czy może nieprzejrzyste okno, jednak między nią a owym murem/oknem pojawia się aluzja do „innych lektur”: zmięty plik papieru. Pod nim niepozorna bryła utrzymana w tonacji krwisto‐czarnej – owoc poznania?

Twarz krytyka zdeformowana, poorana trudem lektury.

Drugi obraz podąża w kierunku symboliczno‐alegorycznym. Siedząca postać krytyka wspiera się o syntetycznie zamarkowaną formę architektoniczną; byłabyż to „katedra [w dualnym znaczeniu] inter‐tekstualności”? Głowa krytyka jest półzwierzęca, jakby barania, wytrzeszczone oko kontrastuje z oklapłym uchem.

Najciekawszy jest jednak wąski strumień ciemnej, turbulentnej, ciekło‐dymnej materii opadający z głowy krytyka. Może to nieuporządkowany jeszcze strumień [lekturowych] wrażeń? Czy ten ubytek ma związek z wychudłą [wychudzającą się?] postacią krytycznego ciała?

  1. nightwatch77’s avatar

    AI zwraca też uwagę jak wyniszczającym zajęciem jest krytyka literacka.

  2. babilas’s avatar

    No cóż. Wybrałem (przy pomocy google, więc nie wiem, nic o jego jakości, podejrzewam niewielką) losowo generator obrazów AI, wpisałem frazę „krytyk literacki pochyla się nad wierszem” i...

    ...generator pokazał mi figę, objaśnioną komunikatem: „Wykryliśmy słowa, z powodu których generowane obrazy mogłyby być niebezpieczne lub obraźliwe. Zmień lub usuń te słowa aby kontynuować.”

    Co, być może, potwierdza protekcjonalność tego zwrotu.

  3. nameste’s avatar

    @ nightwatch77:

    Obraz jest kadrem z dłuższego (nieznanego) filmu‐kontekstu; tu, w obu przykładach, „pochylanie się nad” zilustrowane zostało w[y]glądem w[w] etap[u] lektury. Być może obaj krytycy odzyskają wigor i witalność na etapie pisania, np. recenzji (choć nie liczyłbym na to zbytnio).

    @ babilas:

    Kto wie, może AI‐generatory mają (każdy inne?) słabe miejsca, jakąś „doilnę idiosynkrazji”; słyszałem pogłoski, że jeden z nich alergicznie reaguje na wyraz „język”.

reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *