antropologia fejsbuka w pigułce

Gwarantem solidnej podstawy poznania są symetria (parzystość) i minimalizm (Ockham się kłania); czy pójdzie się od algebry (grupa Kleina, tak, tego od butelki), czy od psychologii rozwojowo‐kognitywnej (grupa INRC Piageta), zaczyna się od liczby 4, a (często) kończy się z przekonaniem, że można na niej także poprzestać.

Tak jest i w tym przypadku. Szukając antropologicznej struktury głębokiej fejsbuka (a ściślej: struktury uczestnictwa aktywnego awatara w fejsbuku; zapewne podobnie będzie i w innych tzw. mediach społecznościowych), zaczynamy od zidentyfikowania fundamentalnej czwórki.

Oto ona, na diagramie poniżej.

Oś pionowa reprezentuje przestrzeń tożsamości, pozioma – przestrzeń interakcji. Omówmy pokrótce węzły diagramu.

  • „ja” oznacza swoistość awatara, jednostkową ekspresję, której (niezdrowa) potrzeba jest motorem napędowym uczestnictwa; w formach przejawia się ona w selfies czy innych ja‐centrycznych słitfociach, postach („statusach”) relacjonujących aktywność we wszelkich skalach czasowych („rano kawa”, „patrzcie, jaki kolorowy obiad zaraz zjem”, „w środku nocy obudził mnie pająk”, „rok temu byłam młodsza o rok” itd.), komentarzach w dowolnej sprawie zaczynających się od „[a] ja” itp.
  • kotek denotuje wspólnotę gatunkową: to obraz uniwersalnego rozczulenia; kogo nie rusza kotek, ten nie człowiek (a jakiś rodzaj trolla); kotek krzepi, wspólność lepi
  • beka konstytuuje wspólnotę szydu, budujemy grupową wyższość, wyśmiewając pospólnie to, co wyśmiać trzeba i/lub (akurat) wypada
  • oburz konstytuuje wspólnotę gniewu, budujemy grupową wyższość, sprzeciwiając się pospólnie temu, co akurat jest w agendzie niezgody

Zauważmy, że beka jednych budzi oburz innych (i odwrotnie). Zauważmy też, że bekę od oburzu różni jedynie forma ekspresji i rodzaj emocji. W kontinuum fejsbukowych interakcji, rozpiętym między beką a oburzem, odbywa się w istocie grupowy monolog dotyczący pokolorowania, przejęcia kotka (tej aksjologicznej podstawy), sieciowa forma praktykowania niemocy.

A kotek (przykładowo) RiGCz‑u jest istotowo różny od kotka polskokatolickiego, choć wygląda identycznie, równie kotkowato.

No i cóż jeszcze trzeba wiedzieć o fejsbuku?

  1. jgl’s avatar

    Najbardziej lubię oburz o to że ktoś ma bekę z czegoś co winno oburz budzić (ew. bekę z tego że ktoś ma oburz o coś co budzić winno bekę)

  2. nameste’s avatar

    @ jgl:

    winne jest ofc „winno”

reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *