listopadowy

Egon Schiele, Self Portrait, 1912

  1. karmakomcia’s avatar

    A co się stało, że blog już nie gra?

  2. nameste’s avatar

    @ karmakomcia:

    W rocznicę istnienia bloga uznałem, że stosunek koszty/zainteresowanie jest taki, że nie ma co. Ale jest jutuba itd.

  3. telemach’s avatar

    nameste :

    W rocznicę istnienia bloga uznałem, że stosunek koszty/zainteresowanie jest taki, że nie ma co. Ale jest jutuba itd.

    Pochopny wniosek. Przynajmniej z mojego POV. Dla mnie to były wartościowe ślady.

  4. nameste’s avatar

    telemach :

    Pochopny wniosek.

    Tak wynika ze statystyk. Zapisy historyczne nadal istnieją, tylko link poszedł z belki. Można też wpadać do mnie na last.fm.

  5. beatrix’s avatar

    Statystyki? Proszę spojrzeć przez pryzmat mojego np. wzruszenia raz na parę miesięcy. Może rachunek zysków/strat okaże się być pomyślniejszy. Mogę raportowac wzruszenia, jeśli autor sobie życzy.

  6. sheik.yerbouti’s avatar

    ja podsłuchiwałem chętnie to&owo, tylko ostatnio nie (ale mogę się poprawić etc.)

  7. telemach’s avatar

    nameste :

    Tak wynika ze statystyk.

    A ja wswojej naiwności myślałem, że to dla tych co chcą posłuchać, w tym dla mnie. Ale jeśli dla statystyk, to co innego. Statystyki potrafią być nieubłagane.

    BTW: last.fm nie jest wyjściem. Podobnie jak w jutubie content jest w różnych krajach różnie blokowany w zależności skąd się słucha i jakie są (narodowe) umowy dotyczące rozpowszechniania.

  8. nameste’s avatar

    telemach :

    A ja wswojej naiwności myślałem, że to dla tych co chcą posłuchać, w tym dla mnie.

    Tak było, tyle że tych, co chcieli posłuchać, była garstka, nie reagująca od miesięcy, a koszt utrzymywania przedsięwzięcia – mocno ponadzerowy.

    Czy mam się zatem zastanowić nad arbitralnym nieregularnikiem, bo (masz rację) z lasta się nie posłucha, dałem go jako wskazanie, co by mogło u mnie grać, raczej.

    BTW, jak już mówimy o kosztach, zostawiłeś (ja zresztą też) ten koment unanswered.

  9. telemach’s avatar

    nameste :

    koszt utrzymywania przedsięwzięcia – mocno ponadzerowy

    O tym nie pomyślałem. Masz rację, to jest (pewien) aspekt.

    Czy mam się zatem zastanowić nad arbitralnym nieregularnikiem

    Koniecznie jeśli o mnie chodzi. Proszę.

    BTW, jak już mówimy o kosztach, zostawiłeś (ja zresztą też) ten koment unanswered.

    łojezu, faktycznie. Zupełnie mi wypadło wszystko co się działo pomiędzy 30.10. a 5.11. To się wzięło z tego, że byłem w bezinternetowej prawiecałotygodniowej podróży po najpiękniejszym kraju. Bezinternetowość podróżna jest natomiast wynikiem uprzedniego nadepnięcia na ulubiony Netbook, nigdy nie sądziłem, że to mnie może spotkać. Nadepnięcie, nie podróż.

    Dziwne rzeczy się zdarzają. Przemyślę i powrócimy, tak, albo tak.

reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *