notka krocząca

Dałem się wciągnąć w tę zabawę. Najpierw czternaścioro krytyków zapytano, kto z polskich pisarzy dostanie Nobla do roku 2040 (czy o coś z grubsza takiego). Z odpowiedzi ułożono listę dziesięciorga pisarzów, no i teraz, poczynając od końca, czyli miejsca dziesiątego, publikowane są wywiady z nimi, przeprowadzane przez kobiety (jak dotąd; w liczbie: Doroty Wodeckiej [6 razy], Agnieszki Wolny‐Hamkało [1 raz], Katarzyny Surmiak‐Domańskiej [1 raz] i Violetty Szostak [1 raz]) lub oddelegowanych do niszy (Wojciech Orliński [1 raz]).

Dałem się wciągnąć i niniejszą notką kroczącą będę śledzić. Nie ze względu na Nobla, oczywiście, wisi nam Nobel (zapewne dla wywiadowanych około‐czterdziestolatków Nobel jest synonimem starości i zmumienia, także). Tylko tak, w ogóle, ciekawi mnie, jak mówią i jakie (cudze) książki (stała rubryka) polecają.

I tak, od końca:

Wojciech Kuczok

ego‐trip.

Mikołaj Łoziński

nudziarz, który postarał się o maksymalne zabłyszczenie swoją francuską hm‐egzotyką, w ogóle świeci światłem odbitym.

Mariusz Sieniewicz

normalnie, jak człowiek mówi, aż trochę pocytuję:

Tymczasem przejęcie to świadome, czasami pełne grozy otwarcie się na rzeczy, które mnie przerastają, ale każą wziąć udział, opowiedzieć się, zareagować. Przejęcie literaturą to dla mnie forma jedynej dostępnej mi ostateczności, która pyta mnie: żyjesz czy imitujesz życie?

Literatura to samowystarczalny kosmos, w którym rzeczywistość wisi jak planeta.

oraz:

„Podoba” w Polsce rymuje się chyba tylko z „przyroda”.

Julia Fiedorczuk

między innymi poważna refleksjapodludzkim wymiarze bycia kobietą.

Upokorzenie jest istotnym elementem doświadczenia każdej kobiety. Zaczyna się to już w momencie dorastania, kiedy ciało dziewczynki staje się obiektem drwin, przede wszystkim ze strony kolegów, ale także ze strony koleżanek, które chętnie wchodzą w sojusz z patriarchatem, bo można na tym wiele ugrać – zawsze to lepiej być kwiatkiem do fallusa niż niczym.

Jacek Dehnel

mam do niego tym większy dystans, im mniejszy on sam ma do siebie:

Nigdy nie brałem narkotyków, ale nie dlatego, że jestem taki święty, tylko dlatego, że mam sam z siebie intensywne przeżywanie świata, z kolorami, dźwiękami, smakami. I tak samo intensywnie i blisko odczuwam pomysły na książki, nie muszę sobie tego podkręcać. Jeśli obmyślam sobie Javiera Goyę, to mam go pod skórą.

A ten fragment, z którego wyjęto tytuł wywiadu, brrr („Że chce nam się być lepszymi.”). Wieczne Dehnelowe rozpięcie między prymusem a belfrem. Ma 30 lat na zmianę, nie skorzysta.

Jacek Dukaj

uznałbym go za skrajnie zimnego typa (a z drugiej strony: przyjemności czysto intelektualne mogą być bardziej intensywne od tego emo, które się zwyczajowo przeciwstawia intelektowi), pasują do tego takie wypowiedzi:

Gdy konstruuję światy, w ogóle nie zastanawiam się, czy chciałbym w nich żyć – obchodzi mnie tylko, czy trzymają się one kupy, czy działają literacko i czy wyprowadziłem je z sensem z nauki i naszych realiów. Taka czy inna wymowa wychodzi przy okazji.

...gdyby nie fatum, które pokarało go stolarzem. Każdy jakoś cierpi.

Justyna Bargielska

kokietka

Ale jest tak: czuję się raczej młodo, raczej niedojrzale. Na dorobku raczej się czuję.

Michał Witkowski

od lat, od samego początku, to facet, który ma dominującą świadomość, że rynek, że marketing, że lans. W tym wywiadzie dorabia sobie racjonalizacje spod palca „tak trzeba”:

Uważam, że kultura wysoka, która jest niegatunkowa, będzie traciła ze swojej atrakcyjności właśnie dlatego, że nie ma zasad. Czytelnik nie wie, czego się może po niej spodziewać. Nie wie, czy dostaje prozę poetycką bez akcji, czy wspomnienia, czy nie wiadomo co. Nie wie, co dostaje do czytania. Jeśli chcę żyć z pisania i jeśli chcę mieć prawdziwych czytelników na dłuższą metę, to muszę pisać literaturę gatunkową. Owszem, z wyższymi ambicjami, ale gatunkową.

...ale, cóż, jest mi ten autor doskonale zbędny, książki Witkowskiego – może, sam Witkowski – w życiu.

Ignacy Karpowicz

właściwie to go nie znam specjalnie, w żadnym sensie, może z jednej książki, ale to mało, zważywszy (po rozmowie) jak bardzo mu się w głowie kłębi, siedzi na tym swoim zadupiu, pisze minimum dwie powieści naraz, a w głowie mu się kłębi. Milczący gaduła. A tak o Kinderszenen, tłumacząc, czemu poleca:

Swoista beletryzacja Powstania Warszawskiego, powieść, która niczym przewodnik pokazuje mi, jak nie chcę myśleć, jakim człowiekiem nie chcę być i w jakim świecie nie chcę żyć. Rymkiewicz jest dla mnie tym, czym jest Nergal dla trzęsipośladków pokroju Terlikowskiego – fałszywym cieniem Apokalipsy.

Dorota Masłowska

tak, to było do (łatwego) przewidzenia. Ale nie dowiemy się na razie (poza marketingową zajawą) zbyt wiele. Tak więc lista książek (autorów) polecanych nadal nie jest kompletna. W papierowej Wyborczej listy polecanek Masłowskiej też nie ma.

[dopisane 7.12:]
Do dziś nie ma w sieci pełnego tekstu rozmowy z Masłowską. Już go znam (może będzie nocia), na razie mogę powiedzieć tyle, że Wyborcza zrobiła autorce dość poważną krzywdę tą swoją durnowatą taktyką i samym wyborem fragmentu do wspomnianej wyżej zajawy.

książki polecane

Ograniczę się do autorów (każdemu pisarzowi wolno było wymienić 3 książki):

Bator (2 razy)
Bierut
Gren
Huelle
Kaźmierski
Keff‐Umińska
Kłos
Koterski
Kruszyński
Masłowska (2 razy)
Myśliwski
Pankowski
Parnicki
Pilch
Różycki
Rymkiewicz
Szczygieł
Tokarczuk (5 razy)
Tulli (2 razy)
Twardoch

salonik odrzuconych

Papierowa Wyborcza podała listę pisarzów, którzy byli proponowani, ale nie zmieścili się w dziesiątce:

Magdalena Bielska
Elżbieta Cherezińska
Tadeusz Dąbrowski
Agnieszka Drotkiewicz
Konrad Góra
Roman Honet
Aleksander Kościów
Angelika Kuźniak
Kaja Malanowska
Zygmunt Miłoszewski
Tomasz Piątek
Małgorzata Rejmer
Maciej Sieńczyk
Marta Syrwid
Krzysztof Siwczyk
Filip Zawada
Jakub Żulczyk

Tym razem podaję też imiona, bo sporo tu osób pierwsze‐słyszę.

  1. Marceli Szpak’s avatar

    w 2040 polski pisarz piszący po polsku będzie jak ten, Kaszeba mówiący w swoim języku – egzotyczny, ale kompletnie niepotrzebny. Do 2040 przetrwają ci, którzy potrafią sobie poradzić sami na rynku dyktowanym przez amazon (lub jakieś jego nowe wcielenie) i pisanie na rynek niszowego języka, którym posługuje się jakaś 25 milionowa garstka ludzi, z których 90% nie czyta, będzie skazywaniem się na folklorystyczny margines. Do 2040 kategoria „pisarz narodowy” wymrze, stanie się cepelią.

  2. fabulitas’s avatar

    Zaraz, zaraz, Sieniewicz z tym „przyroda” i „podoba” to tak ironicznie, bo nie chce mi się klikać w wywiad?

    Oraz: miałam czytać Miasto Szklanych Słoni, ale jak on pisze tak, jak mówi, to może jednak nie.

  3. nameste’s avatar

    @ fabulitas:

    Przyroda/podoba to początek odpowiedzi na pytanie „co się w Polsce podoba, a co irytuje”, które wygląda na zadawane z rozdzielnika w każdym z wywiadów. Sieniewiczowi, znaczy, tylko przyroda się jakoś podoba.

    No i: co tak bardzo nie pasuje Ci w tym, jak mówi, po przeczytaniu ledwie cytatu (skoro nie chce Ci się klikać)?

  4. fabulitas’s avatar

    A, że niby tak. To „rymuje” tak trochę od czapy, zwłaszcza że rym niedokładny, a inny do „podoba” znajdziesz, w którą stronę kamieniem nie rzucisz.

    Co mi nie pasuje? Hm, sama myśl jest dobra, ale wykonanie jakoś nie tego. Nie moja estetyka może? „Literatura to samowystarczalny kosmos, w którym rzeczywistość wisi jak planeta.” Meh.

  5. ladygaga’s avatar

    @literatura jako kosmos
    Ta, też mnie ta malownicza alegoria jakoś tak ekhm poruszyła. Ale może dlatego, że wyrwana z całości.

  6. nameste’s avatar

    Marceli Szpak :

    w 2040 polski pisarz piszący po polsku będzie jak ten, Kaszeba mówiący w swoim języku — egzotyczny, ale kompletnie niepotrzebny

    No ale jaki miałoby sens – w tym 2040 – mówienie o polskim pisarzu, który pisze po jakiemuś innemu (kantoński? angielski? hiszpański? portugalski?). I w ogóle: O potrzebności pisarzy brzmi jak tytuł dzieła czytanego przez Piżmowca.

  7. nameste’s avatar

    fabulitas :

    Literatura to samowystarczalny kosmos, w którym rzeczywistość wisi jak planeta.

    Mnie ujęło, że facet się przejmuje (literaturą), mało tego: funduje ontologiczne uzasadnienie do tego – rzeczywistość jako jedna z milionów opowieści.

  8. galopujący major’s avatar

    Sieniewicz z tym „kosmosem” fatalny‐banalny. Ale Fiedorczuk znakomita.

  9. sheik.yerbouti’s avatar

    Nie mówi, dlaczego już się Gombrowiczem nie zachwyca, a to mnie ciekawi. Mnie jednak wciąż zachwyca.

  10. vHF’s avatar

    Skoro tak już się ustawiamy względem tej metafory, to mi się podoba, z tych samych powodów co nameste. Nie podoba mi się natomiast, i to bardzo, przymiotnik „samowystarczalny”. Jaki kosmos może nie być samowystarczalny? Podobnie (a raczej na odwrót) jest z „wiszącą” planetą, ale to akurat można jeszcze wybronić.

  11. fabulitas’s avatar

    @ vHF:
    To w sumie zgadzasz się ze mną, myśl dobra, ale wysłowienie jakieś nie takie.

  12. nameste’s avatar

    Z powodów zasadniczych notka nie może kroczyć szybciej niż GW, która chyba przeszła w tryb „kondukt”.

  13. fan-terlika’s avatar

    kwiatek do fallusa zapamiętam do końca

  14. nameste’s avatar

    Ależ ten Dukaj im namieszał:

  15. mrw’s avatar

    Ad. Dukaj – pozwolę sobie przekleić co wczoraj napisałem na blipasku:

    jakoś mnie to dystansowanie, odcinanie mierzi; taki wysyp ludzi bez właściwości; obserwatorów, meta‐ i post‑, jakby kogoś oszukać chcieli

  16. nameste’s avatar

    @ mrw:

    Ale kto się od kogo/czego dystansuje? I do czego się odnosi „wysyp”?

  17. mrw’s avatar

    nameste :

    Ale kto się od kogo/czego dystansuje? I do czego się odnosi „wysyp”?

    Od wszystkiego. A myślałem o Dukaju i Twardochu (postkonserwatysta, aha).

  18. nameste’s avatar

    Dla porządku zacytuję Dukaja o polecanym przez niego Wiecznym Grunwaldzie Twardocha:

    O Polsce i historii, ale przeciwko Polsce i historii, a przynajmniej przeciwko naszym o nich przyzwyczajeniom. I to jak napisane – gniew, desperacja, jad, schizofrenia, język rozmasowany wzdłuż i wszerz, dzieje przeszłe, przyszłe i możliwe. Wszystkie orkiestry literatury tu grają.

  19. Ausir’s avatar

    Wszystkie górniczo‐hutnicze orkiestry dęte literatury robią nam paparara.

  20. nameste’s avatar

    @ Ausir:

    Tusz tuszuje.

  21. ramone.alcin’s avatar

    @mrw

    jakoś mnie to dystansowanie, odcinanie mierzi; taki wysyp ludzi bez właściwości; obserwatorów, meta– i post‑, jakby kogoś oszukać chcieli

    Czemu? Czytalem wywiad z Twardochem i poraz pierwszy poczulem sympatie do kolesia. Ja tez sie czesto czuje zmeczony swiatem, mam dosyc wklejania wszystkiego w szablony ideologiczne i Spolecznych Teorii Wszystkiego, ktora tak czesto okazuja sie ulomne i niekompletne.

  22. mrw’s avatar

    Ramone, Ty to serio jesteś taki naiwny czy tylko udajesz? Próbuję zrozumieć, o co Ci chodziło jak przyszedłeś stękać pod notkę o Kosiku i powoli łapię – Ty serio wierzysz jakimś ciulikom w ich DEKLARACJE BEZIDEOWOŚCI, nawet kiedy wrzucają sążniste akapity naładowane łatwym do rozpoznania ideolo w swoje teksty?

  23. ramone.alcin’s avatar

    Ty serio wierzysz jakimś ciulikom w ich DEKLARACJE BEZIDEOWOŚCI, nawet kiedy wrzucają sążniste akapity naładowane łatwym do rozpoznania ideolo w swoje teksty?

    Zrob im test Roscharcha. A potem sobie.

  24. mrw’s avatar

    Wiesz co, a mi się wydaje, że Ty, drogi Ramone, po prostu nie masz pojęcia, co takiego wypisywał Twardoch; przeczytałeś sobie wywiadzik i cwaniakujesz.

  25. najder’s avatar

    @ nameste

    Varga to już nawet nie jest słaby słaby. on jest, kurwa, słaby słaby straszny. mejnstrimowy napuchnięty postpankowiec jako a’la kwazi‐moralista i hejter nowoczesności w duchu frondziarskim. w bonusie – najgorsza stylówka na mieście.

  26. ramone.alcin’s avatar

    @mrw

    Wiesz co, a mi się wydaje, że Ty, drogi Ramone, po prostu nie masz pojęcia, co takiego wypisywał Twardoch; przeczytałeś sobie wywiadzik i cwaniakujesz.

    Mi Mnie sie z kolei wydaje, ze Ty, drogi MRW, po prostu nie masz pojecia, jak bardzo Twoje zaideologizowanie kaze Ci widziec zaideologizowanie u innych.

    Czytalem stare posty z bloga Twardocha i roznia sie od tego, co mowi w wywiadzie, wiec moge mu na moment zawierzyc, ze zdystansowal sie od konserwatywnego ideolo. Tobie by tez sie przydalo czasami przestac myslec o wszystkim w kodzie lewicowym. To odswieza.

  27. nameste’s avatar

    @ ramone.alcin:

    Bądź łaskaw dopasować się do konwencji cytowania obowiązującej na tym blogu. Narzędzia są.

  28. fabulitas’s avatar

    @ nameste:

    Jak sądzę, Najder chciał tu powiedzieć, że jak już linkujesz Vargę to #tagujtojakoś.

    A ta zajawka Masłowskiej, włos się jeży.

  29. nameste’s avatar

    fabulitas :

    jak już linkujesz Vargę to #tagujtojakoś

    Ja jednak zakładam, że człowiek jest w stanie zaprzestać lektury po pierwszych paru zdaniach, gdy widzi, co czyta. A jeśli chce do końca, no to już na własną odpowiedzialność.

    A ta zajawka Masłowskiej, włos się jeży.

    Połowa z tych wywiadów prosi się (u mnie w głowie) o notki. Tytuł tej o Masłowskiej: masłoska sieć neuronowa. Pisać? n/n

  30. mrw’s avatar

    Pominę ten żałosny trolling o moim ideolo, co?

    ramone.alcin :

    Czytalem stare posty z bloga Twardocha i roznia sie od tego, co mowi w wywiadzie, wiec moge mu na moment zawierzyc, ze zdystansowal sie od konserwatywnego ideolo

    Widzisz, gdyby na serio przeszedł przemianę, to by musiał odciąć się od siebie, biorąc pod uwagę rzeczy, które wypisywał, albo przynajmniej się do nich odnieść. Ta cała przemiana to była przemianą dandysa; wskoczenie w garnitur, enofazę i felietoniki w Polityce, która po prostu płaci lepiej niż Fronda. Ale widać w nich ten sam sznyt, który był wcześniej, to samo pochylanie się nad maluczkimi, z troską maskującą pogardę. To jest ten sam człowiek, tylko ładniej pachnie i lepiej się maskuje.

    Nie widzę żadnego powodu, żeby wierzyć w czyjekolwiek deklaracje.

  31. ramone.alcin’s avatar

    mrw :

    Pominę ten żałosny trolling o moim ideolo, co?

    Ty tez jestes postideologiczny? :O

    Widzisz, gdyby na serio przeszedł przemianę, to by musiał odciąć się od siebie, biorąc pod uwagę rzeczy, które wypisywał, albo przynajmniej się do nich odnieść.

    Przeciez sie odniosl.

    Ta cała przemiana to była przemianą dandysa

    Pisarza.

    Ale widać w nich ten sam sznyt, który był wcześniej, to samo pochylanie się nad maluczkimi, z troską maskującą pogardę.

    Gdzie te pogarde widzisz?

    Nie widzę żadnego powodu, żeby wierzyć w czyjekolwiek deklaracje.

    Przeciez wszystkie te blogowe dyskusje obracaja sie w sferze deklaracji.

    nameste :

    Bądź łaskaw dopasować się do konwencji cytowania obowiązującej na tym blogu. Narzędzia są.

    Sorry, jestem sierota po bloxie. (Moglbys byc milszy, btw).

  32. fabulitas’s avatar

    @ nameste:

    Człowiek zaprzestał, ale gdyby wiedział z góry, to by wcale nie kliknął.

    Ja te notki, których nie napiszesz, chętnie bym przeczytała.

  33. mrw’s avatar

    ramone.alcin :

    Przeciez sie odniosl.

    Pokaż.

  34. nameste’s avatar

    ramone.alcin :

    (Moglbys byc milszy, btw).

    Przepraszam. Poniedziałek + deszcz + grudzień.

  35. nameste’s avatar

    fabulitas :

    Człowiek zaprzestał, ale gdyby wiedział z góry, to by wcale nie kliknął.

    No ale to ciekawe jest, że Varga, 43‐letni starzec (i, owszem, z Nike‐dorobkiem) musi z siebie taki resentyment wywalić #czynie. Anyway, nie takie rzeczy rzucało‐się‐okiem‐na.

    Ja te notki, których nie napiszesz, chętnie bym przeczytała.

    No, ta o m‑sieci‐neuronowej trochę kusi. Ale nie ma (i czy będzie?) e‑tekstu wywiadu, a bez tego ani rusz.

  36. ramone.alcin’s avatar

    mrw :

    Pokaż.

    Najpierw Ty pokaz, gdzie pokazuje pogarde.

  37. najder’s avatar

    Nie ufajcie Twardochowi, koleżanki, koledzy. MRW ma rację: pod lanserskimi tekstyliami kryje się wciąż ten sam mały spocony Sarmata. Tyle że on ma instynkt samozachowawczy i medialne parcie, więc nie zejdzie nigdy do psychiatrycznego podziemia jak trójmiejski wieszcz Wojciech Wencel. Twardoch to wypisz‐wymaluj Hołownia: orientujemy się w porę, że mamy niefajne poglądy i nikt nie będzie za nie płacił, idziemy więc do modnego fryzjera, zmieniamy garderobę, zaokrąglamy tezy, tulimy się do mejstrimu i cali w pluszu łowimy flesze. a nocami, gdy cały świat śpi, polerujemy swojego fetysza. i czekamy na dzień, kiedy nie trzeba będzie już udawać. totalnie widzę jednego i drugiego, jak strzyże uchem i czeka aż Hermenegilde komm! zabrzmi w eterze.

  38. nameste’s avatar

    @ najder:

    Czy sarmata może być śląski.

  39. najder’s avatar

    @ nameste

    Sarmata to coś bardziej. Każdy może być, kto ma wąsa, kontusz, orła na klacie i kompaniję ludzi zacnych, a sobie podobnych, umie zebrać. Nawet Chińczyk, nawet Samoańczyk.

    Rośnie we mnie notka o Vardze. Rośnie. On jest abolutnie wyjątkowy z tym mendzeniem. Przy nim taki pan Jacek von Dehnel to Hunter S. Thompson. Musze się wkupić w łaski redaktora Orlińskiego i się dowiedzieć, czy z Vargi to taka star, że mu nikt redakcji nie robi i prosto z pliku ma teksty wlewane. Bo tam często błąd na błędzie.

  40. ramone.alcin’s avatar

    najder :

    Twardoch to wypisz‐wymaluj Hołownia: orientujemy się w porę, że mamy niefajne poglądy i nikt nie będzie za nie płacił, idziemy więc do modnego fryzjera, zmieniamy garderobę, zaokrąglamy tezy, tulimy się do mejstrimu i cali w pluszu łowimy flesze. a nocami, gdy cały świat śpi, polerujemy swojego fetysza. i czekamy na dzień, kiedy nie trzeba będzie już udawać.

    Nie mam nic przeciwko takiej ewolucji kazdego polskiego prawaka.

  41. nameste’s avatar

    @ najder:

    Zwróć uwagę na v‐flow. To trochę jak próba podszycia Pilcha Berezą, a wychodzi – hm.

    BTW, czy nie zasługujemy na lepszą wtyczkę do GW?

  42. najder’s avatar

    @ nameste

    W książkach to jeszcze mu ktoś tam wycina i ustawia, ale w felietonach – zgroza: wszystko puszczone.

  43. mrw’s avatar

    No z plotek wiem, że V. ma status gwiazdy i to drugi felieton musi być strzyżony, żeby się zmieściło.

  44. czescjacek’s avatar

    nameste :

    Pisać? n/n

    Piszże

  45. fan-terlika’s avatar

    Masłoska zjeżyła straznie. Aż poszukałem tekstu, mam ten wywiad, prześlę, tylko dajcie namiary. Ale nie widzę w nim polecań autorów.

  46. nameste’s avatar

    @ fan‐terlika:

    No właśnie, brakuje polecanek w wersji ze świątecznej. A masz e‑tekst?

  47. fan-terlika’s avatar

    Zrzut .png albo tekst w wordzie

  48. nameste’s avatar

    @ fan‐terlika:

    Dzięki. Innych też namawiam do lektury tego wywiadu (z powodów: zob. w blogonotce pod „dopisane 7.12”).

reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *